Zmiana pokoleniowa.

Tak sobie dzisiaj gwarzyłam z byłym (jeśli tak można powiedzieć) znanym i znaczącym politykiem. Rozmawialiśmy o wymianie pokoleniowej, o nowym politycznym narybku. Zastanawialiśmy się, jak to jest z tymi, którzy teraz niecierpliwie stoją w kolejce. Ci czekający to są dwudziestoparolatkowie i  trzydziestoparolatkowie. Dla mnie, co wielokrotnie podkreślałam, ich niecierpliwość jest zrozumiała. Oni chcą władzy. Dlatego też głoszę chwałę kadencyjności władz wszelkich. Bardziej komfortowo jest odejść, bo tak ustanowione jest prawo, niż przegrać z kolegą własnego syna. Zastanawialiśmy się, co charakteryzuje to pokolenie. I doszliśmy do wniosku, że przede wszystkim koniunkturalizm, populizm,  relatywizm etyczny, a właściwie relatywizm wszystkiego. Dzisiaj są tutaj i wygłaszają takie poglądy, jakie w tym miejscu powinni, jutro przejdą gdzie indziej i powieka im nie zadrgnie, kiedy będą wygłaszali poglądy zupełnie inne, niż poprzednio. Brak ideowości jest wszechobecny i dlatego też nie popieram koncepcji: przyjdą młodzi to wszystko będzie dobrze. Martwią mnie takie podsumowania: ponieważ.. znam owych młodych i skóra mi cierpnie. Są bardziej obrotni, nie hamują ich ograniczenia związane z autorytetami (bo ich nie mają). I nie jest to jedynie właściwość polityków; spotykam tę nonszalancję wśród moich kolegów (rzadziej koleżanek) na uczelni. Kiedyś rozmawiałam z paroma reżyserami krakowskich teatrów i oni też stwierdzili, że teraz przychodzi młody człowiek, tuż po szkole  i na wejściu mówi “50 tysięcy i zrobię panu sztukę”. 

Być może jest i tak, jak stwierdził JR, że taką ideowość (w tym najlepszym sensie i stylu) widzi się w pokoleniu kolejnym 17-18 latków. Oni znów chcą o czymś być naprawdę przekonanym, chcą mieć swoje poglądy i mają odwagę mówić o nich z przekonaniem.

pokolenieNzs.

Oby to nie była jedynie choroba wieku młodzieńczego!

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *