Zawsze, od czasów kiedy tworzyłam PO byłam i wciąż jestem zwolenniczką jednomandatowych okręgów wyborczych w samorządach. Jestem nie tylko w niniejszej kwestii osobą wierzącą, ale i praktykującą. Pracuję w samorządzie od wielu lat, przeszłam przez cztery kampanie wyborcze. Nie będę tutaj powtarzała argumentów, którymi się posługuję od wielu lat. Ależ by się zdziwił nieżyjący już profesor fizyki Jerzy Przystawa, autor bardzo wielu publikacji dotyczących jednomandatowych okręgów wyborczych, inicjator ruchu jow – jakby zobaczył co się stało w Polsce z jowami. Profesor nie żyje od trzech lat. Zapewne byłby bardzo zdziwiony tym, że jowy dały możliwość zaistnienia Kukizowi. Oczywiście jesteśmy wszyscy na tyle świadomi tego, co się wydarzyło, że wiemy, że to nie jowy są powodem czy przyczyną sukcesu Pawła Kukiza. Zapewne 90% ludzi nie wie, co to jest owe jowy, o których tu czy ówdzie mówił Kukiz. Oczywiście chodzi o sprzeciw wobec dwupartyjności, która dzieje się w Polsce, a może, czego jestem coraz bardziej pewna: w ogóle wobec funkcjonującym, tak jak obecnie, wszystkim partiom, Kiedy rozmawiam z politologami – oni twierdzą, że nie ma możliwości funkcjonowania poza partią. I zdaje się, że praktyka pokazuje, jak to wygląda. Demokracja zaskakuje; obija się od ściany do ściany. Kiedy ktokolwiek wychodzi poza partię – ginie. I to bez względu na to, jakie ma poglądy, charyzmę, siłę. Kiedy wraca na łono jakiejkolwiek partii (może nawet i innej, niż poprzednia) – wraca w obszar zainteresowania i widoczności łaskawego elektoratu. Z drugiej zaś strony pojawia się ktoś, jakiś X, ktokolwiek, kto głosi odejście od partyjniactwa i zdobywa 20% głosów.
Ja to więc jest Droga Demokracjo? W każdym razie żadne publikacje wcześniejsze nie spełniły takiej roli edukacyjnej dla jednomandatowych okręgów wyborczych, jak promocja dokonana przez Pawła Kukiza.
I tak sobie myślę, że może ktoś by zaczął lansować kadencyjność władz? Temat niezwykle pilny i ważny.
PS i szacunek nieustający dla Profesora Jerzego Przystawy 🙂