Zdaniem kuratorów przedszkola pogłębiają dysproporcje, podstawówki uczą pod testy, a gimnazja są przeładowane, co nie pozwala nauczycielom prowadzić lekcji w sposób zorganizowany. Oto kilka najsłabiej ocenianych elementów systemu edukacji:
– Nauczyciele wciąż uczą według starych schematów, nieprzystających do zreformowanej podstawy programowej.
– Brakuje indywidualnych zajęć z uczniami, a także rozpoznawania ich specjalnych potrzeb.
– W prowadzeniu lekcji szkoły nie wykorzystują narządzi multimedialnych, choć są one już niemal powszechne.
– Nauczyciele szufladkują, segregują i demotywują uczniów. To prowadzi do problemów wychowawczych w gimnazjum, a w liceum do małej aktywności młodzieży.
Problemy zaczynają się już w przedszkolu. Finansowane przez samorządy placówki nie mają pieniędzy by zorganizować ponadprogramową ofertę. W efekcie, jak zauważają kontrolerzy, przedszkola mają problem ze spełnieniem podstawowych standardów – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.