Przez lata polskie zakłady odzieżowe i tekstylne przenosiły swoją działalność do Chin. Teraz, że względu na rosnące tamże koszty pracy – przenoszą się do kraju. Jednak okazuje się, że nie będą to łatwe powroty. W Polsce brakuje specjalistów w branży odzieżowej. Z analiz Związku Przedsiebiorców Lewiatan wynika, że cały sektor cierpi na .. deficyt wykształconych pracowników, którzy szyją, projektują ubrania”. Duże zapotrzebowanie jest (a będzie jeszcze większe) na szwaczki oraz mechaników maszyn szyjących. Tyle mówią analizy rynku pracy. A w Krakowie w zeszłym roku zamknęliśmy szkołę odzieżową, z powodu małego zainteresowania uczniów. Pytałam się wtedy, posługując się danymi z Lewiatana, jak to jest możliwe. Dopuściliśmy jednak do tego, że szkołę zamknięto, zamiast uczynić z niej obiekt szczególnej troski. Zdaniem specjalistów przyczyną trudności w pozyskiwaniu wykwalifikowanych pracowników jest niedopasowanie umiejętności absolwentów szkół do wymagań rynku. Uczniowie są uczeni na bazie starych technologii. Zamiast więc zrobić z krakowskiej szkoły wzorcową i przykładną dla innych placówek w kraju.; zamiast postawić na technologię i nowoczesnie przygotowanych do nauczania nauczycieli i instruktorów – szkołę zamknięto i tyle.
Powyższy przykład jest typowy dla myślenia o przyszłości edukacji. Tutaj jest to przykład edukacji zawodowej, którą, na naszych oczach zniszczono i nikt nie ma odwagi zabrać się za jej rekostrukcję…