Wczoraj byłam na świetnym koncercie zorganizowanym przez Krakowskie Towarzystwo Przemysłowe, z którym łączy mnie historia mojej firmy, ponieważ w salach Towarzystwa wynajęłam pierwsze pomieszczenia dla mojej szkoły. Koncert był interesujący, zabawny i dobry w wykonaniu Orkiestry Beethovenowskiej pod dyrekcją Marka Fitz-Geralda. Wsród wielu utworów zaprezentowano dzieło Jakuba Ciupińskiego, młodego Polaka (rocznik 1981) mieszkającego i tworzącego w Nowym Jorku. W utworze było połączenie jazzu, hip-hopu i muzyki współczesnej. Bardzo się zainteresowałam twórczością Ciupińskiego. Zamawia u niego utwory Metropolis Ensamle, Instytut Choreograficzny Baletu Nowojorskiego, słynni artyści. Pisze muzykę do filmów etc. Dla mnie odkrycie. Polecam uwadze Państwa.
Z wydarzeń krakowskich: dzisiaj zaczyna się Sacrum Profanum. Za chwilę muszę się zacząć przygotowywać do wyjścia.
PS Konia z rzędem temu, kto mi wytłumaczy, dlaczego dyrektorem artystycznym festiwalu tego i paru innych jest Filip B. – pełnomocnik przeydenta d/s kultury. I czy tak być powinno?