Stara prawda

Wygłoszę starą prawdę. Wydawaniu własnych pieniędzy ludzie przygladają się z dużą uwagą, pieniądze wspólne już mniej ich interesują Wczoraj ponad dwie i pół godziny radni miasta zastanawiali się nad opłatami za parking pod urzędem miasta (a więc były to pieniądze z ich prywatnych kieszeni). Kiedy omawiamy inwestycje, kredyty, obligacje – dotyczące milionowych wydatków na sali jest parę osób, które poświęcają się sprawie. I nie jest to uwaga, która dotyczy jedynie krakowskiej Rady Miasta. Tak zapewne wygladają wszystkie rady wszystkich miast, wsi, miasteczek, a i w sejmie jest tak samo. No cóż demokracja. Lenin ponoć powiedział, że i kucharka może byc ministrem kultury. Dlaczego więc wymagać większej uwagi, wiedzy i kompetencji od ludzi wybieranych w wyborach powszechnych, kiedy miejsce w samorządzie (polityce) zapewnia im miejsce na liście partyjnej. Nie wiedza, kompetencje, ale pozycja na liście – a efekty sa takie, jakie są.

Było to kolejne oblicze demokracji.

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *