Dług Krakowa i inne

Pora wracać do pracy. W przyszłym tygodniu zaczyna się Rada Miasta. Okres trudny. Do spłacenia długów na każdego mieszkańca miasta przypadnie 2700,00 zł. O długach miasta będzie zapewne dużo do pisania.

I sprawa następna. Kolega z podwórka naszego syna postanowił założyć firmę. Jednoosobową maleńką firemkę zajmującą się przede wszystkim myciem szyb wystawowych i okien. Na przykładzie tego młodego człowieka widzimy jakiż to jest problem, ile rzeczy trzeba pozałatwiać, jak bardzo to absorbuje człowieka i jak bardzo go to już teraz przestraszyło. Widać, że biedak ma juz powoli dosyć "bycia sterem i żeglarzem". I powstaje pytanie: czy musi to być na tyle skomplikowane, że zwykły, młody człowiek przestaje sobie z tym radzić. I kretyństwa z pisaniem biznes planów. Czy uczenie przedsiębiorczości ma polegać na uczeniu, jak produkować biznes plany i pisać aplikacje o pieniądze europejskie, czy tez uczenie przedsiębiorczości – to nie przeszkadzanie młodemu człowiekowi, który chce myć szyby i tak zarabiać na życie.

PS Młody człowiek zapewne nie wie, że jako mieszkaniec Krakowa ma dług 2700,00 zł wynikjący z długów poczynionych przez prezydenta.

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *