W jednej z gazet czytam sobie forum dyskusyjne na ten czy inny temat. I cóż widzę: na temat wczorajszych harców radnych 9 wpisów, mało zresztą ciekawych, ale za to inne tematy zdają się interesować ludzi bardziej.
Jak widać już mało kogo bawią lokalne quasi-polityczne zabawy. Niekiedy wydaje nam się, że jesteśmy bohaterami wielkich bitew a to są zaledwie małe szturchańce, których nikt nie zauważył. Szkoda tylko miasta.