Inwestycje miejskie to nie jest realizacja bieżących potrzeb, ale wizja miasta za parędziesiąt lat. Tak też, w perspektywie czasowej powinno się widzieć jego problemy komunikacyjne, logistykę, kulturę. Przed każdą decyzją dotyczącą inwestycji wśród wielu pytań powinno znaleźć się i to, jaki użytek będą miały z inwestycji następne pokolenia. Niekiedy zdaje się, że łatwiej coś zbudować, niż potem o to dbać. Dobry ekonomista, jak i dobry gospodarz miasta powinien widzieć nie tylko skutki widoczne i bezpośrednie podjętych działań, ale i ich konsekwencje oddalone w czasie.
Przystosowując Kraków do potrzeb wynikających ze zmian demograficznych trzeba wierzyć i w to, że politycy poważnie zabiorą się za działalność prorodzinną , która, jeśli stanie się sukcesem, osłabi negatywne skutki starzenia się społeczeństw. Osłabi, ale jednak diametralnie ich nie zmieni. Kraków będzie się stawać miastem ludzi starszych.