W "Rzeczpospolitej" z 17 lipca pojawiła się informacja, że kraje należące do strefy euro stoją w obliczu kryzysu gospodarczego. Grozi im nie tylko spowolnienie wzrostu ale także – w przypadku niektórych – recesja. W najmniej ciekawej sytuacji są – jak podaje gazeta – Włochy i Hiszpania.
Powstaje więc bardzo istotne pytanie, czy jest się do czego spieszyć. Trudno jest być prorokiem we własnym kraju. I znów się kłania wielka mądrość Bastiata " między złym a dobrym ekonomistą jest tylko ta różnica: pierwszy dostrzega i bierze pod uwagę skutki widoczne i bezpośrednie, drugi również odległe"
Zdjęcie psa dla mojego porannego gościa. Gość był brrry… Hugo Boss wygląda dokładnie tak samo, jak moja ukochana, domowa bokserzyca. A Hugo szuka rodziny