Zdziwienie

Zdziwienie jest stanem świętym – pisał filozof. W czwartek robię spotkanie z deweloperami. Chcę im zaproponować, jako radna miasta, układ polegający na tym, że będę starała się zbudować drogę kontaktów pomiędzy deweloperami a ludźmi, którzy chcą tworzyć niepubliczne przdszkola i punkty przedszkole. Jednym – deweloperom powinno zależeć na przygotowaniu dobrych miejsc do mieszkania (takich gotowych, gdzie są sklepy, punkty medyczne, żłobki, przedszkola), innym zależy na znalezieniu lokali, ponieważ chcą tworzyć przedszkola. Sprawa prosta. A gdzie miejsce na zdziwienie? Proszę bardzo: dzwonię do wydziału edukacji naszego pięknego miasta i pytam, gdzie na stronie www.krakow.pl znajdują się dane dla deweloperów i ludzi, którzy chcą wybudować miejsca na przedszkola. Pani mi mówi, że zwrócili się trzy (!!) tygodnie temu do sanepidu i czekają na odpowiedź. Dzwonię więc do sanepidu i pan dyrektor J. mówi, że te dane prześle mi za 15 minut na adres e-mailowy. Pani z urzędu, zapewne tak jaki pan z sanepidu, gdyby sprawa dotyczyła ich prywatnych rzeczy dzwoniliby bez przerwy, aby problem wyjaśnić. Może więc sprywatyzować wszystkie urzędy?No cóż,  wciąż się dziwię, że można o takich rzeczach słyszeć.

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *