Spotkałam dzisiaj mojego byłego studenta (sprzed wielu lat). Jest lekarzem i pracuje na Wyspach Kanaryjskich. Wpadł na chwilę do Polski. Powiedział, że juz tutaj nigdy nie wróci. Myśli o zmianie pracy. Podoba mu się Hiszpania a więc zapewne tam osiądzie.
Musi to być niesamowite uczucie – móc podróżować i podejmować pracę wszędzie, gdzie się chce. Moje pokolenie nie miało takiej szansy. Powiedziałam mojemu byłemu studentowi, że ja tez zapewne, bedąc w jego wieku szukałabym miejsca dla siebie, tak jak on to robi.