Tytuł 116

1. Wybory paraliżują zwykłą (czytaj  "ku dobru społecznemu") aktywność rajców miejskich, marszałka , pełnomocników i wielu innych, ponieważ są oni zajęci innymi sprawami. Wybory się przecież zbliżają. Toteż, kiedy zaproponowałam paru kolegom przyjrzenie się sprawom, które powinno się załatwić teraz (zgodnie z zasadą, że najbardziej owocne działania, które osiągają wyznaczone sobie cele mają miejsce w pierwszych dwóch latach kadencji), usłyszałam, że teraz nie mają czasu.

2. Już wiem, kończąc wczorajsze dywagacje dotyczące  obowiązku bycia profesorem (raczej męskim niż profesorem kobietą) aby móc być prezydentem miasta Krakowa – można by ten krakowski kommpleks nazwać syndromem Dietla. Profesor medycyny, rektor UJ a potem prezydent miasta. Postać wybitna we wszystkim, co robił. I tak już po Dietlu zostało. Chociaż w międzyczasie było paru nie-profesorów.

3. "Newsweek" zaprezentował tekst nazywający nasze miasto seksogrodem. Podobno, jak twierdzi  autorka "Newsweeka", do Krakowa zjeżdżają tysiące wielbicieli  nieletnich dziewcząt i chłopców.  Prostytucja dziecięca szerząca się w Krakowie. Czy o taką turystykę zabiegaliśmy?

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *