Tytuł 145

W funudasz eropejskich zrobiła się dziura. Skończyły się stare EFS a tzw. "Kapitał Ludzki" jeszcze nie ruszył. W naszej firmie codziennie urywa się telefon z pytaniami od ludzi pracujących, chcących się uczyć i rozwijać, kiedy będzie kontynuacja szkoleń. A my na to, że pieniędzy nie ma. Za to jest bardzo dużo kasy w Powiatowych Urzędach Pracy, gdzie na siłę "kształci " się ludzi tzw. bezrobotnych, którzy tego nie chcą. Ponieważ pracujemy z jedną grupą i z drugą – widzimy różnicę. Pracujący i płacący za szkolenia chcą się uczyć, przepraszają za spóźnienia, rzadko opuszczają zajęcia, są dociekliwi, aktywni; bezrobotni tej potrzeby wiedzy nie mają, bez przerwy opuszczają zajęcia, kombinują ze zwolnieniami, są znudzeni i rozpaczliwie pasywni. Ci sami ludzie, z tego samego kraju a tacy różni. Jednym się chce a innym nie.

Uwaga II: Moja znajoma zarządzająca niepublicznym ośrodkiem zdrowia mówi, że zatrudnieni u niej lekarze otrzymują całkiem niezłe pensje i zróżnicowane: lepiej zrabiają ci, którzy więcej pracują. Nie ma wśród nich takich, którzy chowają się za innych. Jeśli ktoś jest leniwy, pacjenci go nie chcą – to odchodzi , zespół nie chce pracować za niego a szefowa nie zatrudnia. Jakie to proste. Jest praca i za nią się płaci.

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *