Piranie w żółtych krawatach parę lat później…

Lubię pracę ze studentami. Zawsze moje kontakty z nimi były bardzo dobre. Na ich życzenie od 5 lat prowadzę Koło Naukowe Bioetyki. Zawsze pomagałam młodym ludziom. Wydawało mi się, że taka jest rola wykładowcy, nauczyciela a więc tych , którzy zajmują się pracą dydaktyczną. Do dnia dzisiejszego mam kontakty z moimi dawnymi studentami. Wierzyłam w swoją pracę. Piszę w czasie przeszłym, ponieważ straciłam wiarę w potrzebę takich międzypokoleniowych kontaktów. Niestety, relacje z 30-letnimi członkami zarządu PO (juz nie młodzieżą ale "dorosłymi", przeważnie bezrobotnymi lub "ledwo-co pracującymi", na posadach sekretarek tudzież kierowców mężczyznami), są moją porażką, przeżywam to boleśnie. Powiedziałam Pawłowi S., że odebrał mi nadzieję i sens mojej pracy. "Piranie w żółtych krawatach", ktoś o nich tak napisał parę lat temu. Wtedy to były piranie a dzisiaj …po wielu latach ćwiczeń?

Autor

jantos

Przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; cały czas pracuję na Uniwersytecie Jagiellońskim (lubię moją pracę ze studentami, oni chyba też ze mną ;) ); jestem członkinią Komisji Historii Medycyny PAN; od 2002 roku jestem radną miasta Krakowa (byłam wiceprzewodniczącą Rady Miasta, przewodniczącą Komisji Kultury). Więcej biograficznych informacji na www.jantos.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *