Finansowanie kampanii wyborczych.

Propaguję, gdzie tylko mogę informacje o tym, jak wyglada finansowanie kampanii wyborczych. Ludzie myślą, że matka-partia coś komuś daje: życzę sobie na przykład kampanię za 20 tysięcy złotych i matka płaci moje faktury. Niestety, tak nie jest. Na mojej stronie umieściłam tekst pokazujący mechaninizm finansowania kampanii, który wczesniej był publikowany. ale jeszcze raz (ze skrótami) przekażę go teraz:

    Nie można wygrywać wyborów nie dysponując środkami finansowanymi na prowadzenie kampanii wyborczej. Jak przeczytałam, szukając podstaw do wytłumaczenia uzasadnienia limitów na kampanie, wprowadzenie pełnej swobody związanej z pozyskiwaniem środków na taką kampanię oraz ich wydatkowaniem rodzi niebezpieczeństwa, z jednej strony związane z zachowaniami korupcyjnymi, z drugiej – z możliwością monopolu podmiotów, których przewaga finansowa będzie zbyt znacząca w stosunku do pozostałych podmiotów uczestniczących w rywalizacji wyborczej.

   Jeśli chodzi o komitety wyborcze partii politycznych to finanse mogą pochodzić wyłącznie z funduszu wyborczego partii, który partia winna posiadać. Tym samym niedopuszczalne są inne, zewnętrzne formy transferu środków. W konsekwencji wszelkie wpłaty na kampanię takiego komitetu muszą najpierw zostać wpłacone na ten fundusz, a dopiero następnie przekazane na rzecz komitetu wyborczego. Ma to sprzyjać przejrzystości finansowania takiej kampanii.

      Komitety wyborcze są zobowiązane do posiadania rachunku bankowego, na którym będą gromadzone jego środki finansowane. Bezwzględną zasadą jest istnienie wyłącznie jednego takiego rachunku, który zakładany jest w oparciu o zaświadczenie o przyjęciu zawiadomienia o utworzeniu komitetu. Poza rachunkiem komitet musi również dokonać wpisu do Rejestru Gospodarki Narodowej oraz wystąpić o nadanie numeru identyfikacji podatkowej (NIP). Wracając jednak do rachunku bankowego to wpłata na niego jest jedynym możliwym środkiem wsparcia finansowego komitetu. Dodatkowo również rzeczona wpłata może być dokonana wyłącznie czekiem rozrachunkowym, przelewem lub kartą płatniczą, co pozwala na identyfikacje wyborcy. Tym samym niedopuszczalne stają się wpłaty gotówkowe.

   Podstawowe znaczenie dla finansowania kampanii wyborczej mają jednak limity wpłat oraz wydatków dokonywane na rzecz komitetów wyborczych. Określony został bowiem maksymalny poziom wpłat od osoby fizycznej. Suma wpłat takiej osoby na rzecz komitetu wyborczego nie może przekroczyć piętnastokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę, co przy minimalnym wynagrodzeniu ustalonym na rok 2010 w wysokości 1.317 PLN, wynosiła łącznie 19.755 PLN. (art. 83c ust. 3 i art. 83d ust. 2 ustawy z 16 lipca 1998 r. – Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw; dalej: Ordynacja samorządowa).

   Dotyczy to pojedynczego komitetu, a więc gdy osoba fizyczna chce wspierać więcej niż jeden komitet to sumy wpłat na nie łączy się. Tym samym limit dotyczy wyłącznie komitetu, a nie danej osoby. Dodać trzeba, iż w sytuacji gdy osoba wpłaci na rzecz komitetu środki przekraczające powyższy limit to nadwyżka ta przepada na rzecz Skarbu Państwa. Z drugiej strony ustawodawca zdecydował się ograniczyć wydatki komitetów wyborczych. Limit ten określony jest osobno w wyborach do rady gminy, rady powiatu i sejmiku województwa. Ustala się go poprzez pomnożenie liczby mandatów obsadzanych w okręgach, w których komitet zarejestrował swoje listy oraz maksymalną kwotę, która może być wydatkowana na jeden mandat radnego w danej jednostce samorządu terytorialnego. W przypadku gmin limity te są zależne od liczby mieszkańców gminy. I tak w miastach na prawach powiatu limit wydatków na mandat wynosi  – 3.000 PLN.  Przykładowo więc w wyborach do rady miasta na prawach powiatu, w których wybieranych jest 43 radnych, przy założeniu, iż komitet zarejestrował listy we wszystkich okręgach mogła łącznie wydać 129 tysięcy PLN.

   Komitety wyborcze nie mogą przyjmować wartości niepieniężnych takich jak chociażby bezpłatny druk ulotek czy plakatów czy też darmowe udostępnienie sali na spotkanie z wyborcami. Jedynym wyjątkiem jest możliwość świadczenia pracy na rzecz komitetu, polegająca na rozpowszechnianiu ulotek i plakatów wyborczych. Dodać również trzeba, że za taką wartość niepieniężną powinny być również uznane usługi świadczone na rzecz komitetu, których cena została ukształtowana poniżej wartości rynkowej tego typu świadczeń.

   W ramach jednego łącznego limitu wydatków na kampanię wyborczą komitet swoimi środkami dysponować może dowolnie. Jego wewnętrzną sprawą (a więc decyzją zarządu partii) jest, ile środków przeznaczy na wspólną kampanię wyborczą prowadzoną w okręgach, a ile na promowanie poszczególnych kandydatów. Może się więc zdarzyć, że kandydat do sejmu z pierwszego miejsca na liście może dysponować na przykład czternastokrotnie  większym limitem, niż kandydat z miejsca piątego.

   Dalszym pytaniem jest więc to, skąd się biorą pieniądze przeznaczone na kampanie. Ano stąd, iż to sam kandydat dokonuje wpłaty równej swojemu limitowi na Komitet Wyborczy Wyborców. Z jednej strony jest więc dobroczyńcą wspomagającym Komitet, a z drugiej strony dostarcza Komitetowi faktury za usługi wystawione na Komitet Wyborczy Wyborców. Tak więc Szanowni Czytelnicy, żadna partia nigdy nie wspierała mnie swoimi finansami. Najpierw musiałam wpłacić wartość swojego limitu na konto Komitetu Wyborczego Wyborców, a następnie dostarczałam na tę sumę faktur na Komitet Wyborczy Wyborców.

   Co można zrobić dla partii? Wygrać wybory (!), ponieważ partie polityczne, które mają swoje komitety biorące udział w wyborach, jak również partie wchodzące w koalicje wyborcze oraz komitety wyborcze wyborców mają możliwość uzyskania specjalnych dotacji budżetowych, zwanych dotacjami podmiotowymi. Warunkiem otrzymania tej dotacji jest uzyskanie mandatu przez kandydata bądź kandydatów wystawionych przez dany komitet wyborczy. Oczywiście im więcej mandatów tym lepiej, co wynika bezpośrednio z formuły liczenia wysokości dotacji podmiotowej,

      Wszystko odbywa się oczywiście pod nadzorem Państwowej Komisji Wyborczej, która bazuje na sprawozdaniach wyborczych, jakie przedstawiają jej poszczególne komitety wyborcze.

   Powyższy tekst był dla mnie bardzo istotny, ponieważ chciałam wyjaśnić wszystkim, iż moje trzy kampanie wyborcze do rady miasta  nie kosztowały moich wyborców, ale to ja wsparłam finansowo Komitet Wyborczy Wyborców. Po prostu sfinansowałam siebie samą, dając możliwość uzyskania pieniędzy dla partii poprzez dotację podmiotową (o której pisałam wyżej), ponieważ za każdym razem wybory wygrywałam i to ze świetnym wynikiem. 

Podstawy prawne:

 •  Ustawa z 20 czerwca 2002 r. o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta (Dz.U. nr 113, poz. 984; ost.zm. Dz.U. z 2009 r. nr 213, poz. 1652)

•  Ustawa z 16 lipca 1998 r. – Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw (j.t. Dz.U. z 2003 r. nr 159, poz. 1547; ost.zm. Dz.U. z 2010 r. nr 57, poz. 356)

•  Ustawa z 27 czerwca 1997 r. o partiach politycznych (j.t. Dz.U. z 2001 r. nr 79, poz. 857; ost.zm. Dz.U. z 2009 r. nr 213, poz. 1652)

•  Obwieszczenie Prezesa Rady Ministrów z 24 lipca 2009 r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2010 roku (M.P. nr 48, poz. 709)

Autor

jantos

Przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; cały czas pracuję na Uniwersytecie Jagiellońskim (lubię moją pracę ze studentami, oni chyba też ze mną ;) ); jestem członkinią Komisji Historii Medycyny PAN; od 2002 roku jestem radną miasta Krakowa (byłam wiceprzewodniczącą Rady Miasta, przewodniczącą Komisji Kultury). Więcej biograficznych informacji na www.jantos.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *