Tak jakby na zamówienie dzisiejszy "Dziennik" (niemiecki a nie krakowski) podaje nam dane raportu Uniwersytetu Łódzkiego. Naukowcy piszą, że wszędzie tam, gdzie wymagane są od pracowników odpowiedzialność czy też decyzyjność tam pracodawcy zatrudniają osoby powyżej 45 roku życia. Sama, jako pracodawca, wiem coś na ten temat. Chętniej zatrudniam osoby starsze, ponieważ bardziej mogę liczyć na ich pracowitość, zorganizowanie i lojalność. Kiedy stawiałam na tych zaraz po studiach, musiałam przeznaczyć więcej czasu na ich "włączanie" w działalność firmy. teraz, kiedy mam dla swojej firmy mniej czasu przyjęłam pracowników po 40 roku życia. Mogę zostawić firmę i jestem spokojna, że pomyślą "moim tropem" i będą lojalni. Po raz kolejny pokazało się słowo lojalny, lojalni. Myślę, że jest to ważne pojęcie w relacjach międzyludzkich. Pracodawcy cenią sobie doświadczonych pracowników. Małgorzata Domagalik twierdzi: Dojrzałość oznacza życiową siłę. Konsultanci portalu www.pracuj.pl w swoim raporcie "E-rekrutacja" piszą, że prawie 27% kandydatów na stanowiska specjalistyczne to osoby po 40 roku życia. 80% z nich spełnia wszystkie lub prawie wszystkie kryteria stawiane przez pracodawców.
Głupie jest więc mówienie, że wiek stanowi o sukcesie. Jakikolwiek wiek. Tak naprawdę liczą się umiejętności, talent, charyzma.
Mój dorosły syn śmiał się wczoraj z mojego nieustającego zdumienia spowodowanego pewnym zachowaniem pewnego człowieka. Człowieka, którego (w polityce) reklamowałam i za którego ręczyłam a…. Wtedy przypomniałam mu, że ten rodzaj zdumienia miał juz wielokrotnie miejsce w historii ludzkości. Najsłynniejszym jego wyrazem był okrzyk "I ty Brutusie przeciwko mnie".
W polityce, w przeciwieństwie do biznesu spotykamy się zasadniczo z róznymi, podstawowymi postawami ludzkimi. Biznes wymaga pewnego "patrzenia w przyszłość", relacje wymagają pewnych zasad, relacje te są jakby to nazwać poziome. Ludzie prowadzą swoje interesy i są w poziomej zależności od siebie. "Dzisiaj ja ci nie zapłacę a ty spóźnisz się z zapłatą jutro". Istniejemy jakby na tej samej płaszczyźnie. W polityce relacje są pionowe. Ja dążę do tego aby byc wyżej a wtedy podporządkowuję sobie ciebie i już nie ma mowy o zależności symetrycznej. Mówię o równoważnych biznesach i o "politykach". Prawdziwi politycy jak i biznesmeni szanują lojalność. Tylko, gdzie jedni i drudzy są?
Cytat na koniec: "Panie! Nie dopuszczaj do mnie myśli, że powinienem zawsze i wszędzie wypowiadać się na każdy temat."
Św.Franciszek Salezy