Tytuł 179

Przeczytałam dzisiaj, że około 5 milionów Polaków żyje w skrajnym ubóstwie. Do tej grupy GUS zaliczył osoby, które pod koniec 2005 roku nie miały więcej niż 385 zł. miesięcznie. 

Moi studenci, z którymi dzisiaj rozmawiałam o polityce i ekonomii stwierdzili, że w naszym społeczeństwie jest bardzo niski poziom wiedzy ekonomicznej.

Bieda i ubóstwo to wynik złego zarządzania krajem. Poczytać trzeba o zmianach na przykład w Estonii. Tam, gdzie stawia się na gospodarkę, dzieje się lepiej.

Gdyby to mogli zrozumieć wszyscy.

Pierwsze 100 dni rządu pokazało, że premier Jarosław Kaczyński nie ma koncepcji ani wspierania wzrostu gospodarczego ani wykorzystania bardzo dobrej koniunktury do uporania się z wysokim poziomem długu publicznego. Jeżeli taki stosunek rządu do gospodarki się nie zmieni, jej potencjał wzrostu zostanie szybko wyczerpany, nasilą się procesy migracyjne młodych ludzi, a przedsiębiorcy swoje myślenie o przeniesieniu działalności do innych krajów UE zamienią na czyny.  Na to wszystko nakłada się trwająca cały czas, z niewielkim przerwami w okresie urlopu Sejmu, niestabilność polityczna, która skutkuje brakiem prac parlamentu nad ustawami istotnymi z punktu widzenia gospodarki. Więcej proszę zajrzeć na www.prywatni.pl   

„Nie jestem politykiem, dlatego moje obyczaje są dobre” Artemus Ward

Trudno w dniu dziszejszym nie podkreślić obecności w Krakowie Donalda Tuska. Kino Kijów pękało w szwach. Nie wyobrażałam sobie, że mogą przybyć takie tłumy ludzi.

Refleksje prywatne : zaskakująco mało kobiet (wśród tych, które uzyskały nominacje do pełnienia władzy). Pytanie: czy kobiety nie chcą władzy czy kobiet nie chcą.

PS Czytam i wykładam ostatnio studentom Monteskiusza więc proszę wybaczyć niewielki cytat ale jakże istotny dla tych , którzy mają apetyt na władzę: "Kto chce rządzic ludźmi, nie powinien ich gnać przed sobą, lecz sprawić, żeby podążali za nim".  Niewielki fragment mówiący o charyzmie polityka. Ilu ich jest, za kim ludzie poszliby? Czy za czasów Monteskiusza bardziej ufano politykom, czy teraz za kimkolwiek tłumy podążą? Co należy sobą reprezentowac  aby ludzie uwierzyli i czy jeszcze można znależć takich, którym się uwierzy?

 PS Student prawa Filip, zwrócił mi uwagę, że pomyliłam się w interpretacji artykułów polskiej Konstytucji (patrz moje notatki niżej). Najpierw pomyślałam, że poprawię błędy. Poczytam, skonsultuję i oczywiście poprawię ale potem przyszła inna refleksja. Przede mną na biurku leży króciutka i jasno napisana Konstytucja Stanów Zjednoczonych. Nie wymaga ona głębokiej wiedzy hermeneutycznej. Jeśli rozumiem jakie są moje prawa, obowiązki i co gwarantuje mi Konstytucja to mogę, poprzez tę świadomość żyć bardziej odpowiedzialnie, może nawet z większym poczuciem bezpieczeństwa. Więc  jest? Okazało się, że nie rozumiem podstawowego Artykułu 32 "Wszyscy wobec prawa są równi".  Ba, są równi czy nie są? Wersja prawnicza, tak jak i pani Bulowa, która sprzedaje na ryneczku ziemniaki zgodnie twierdzą, że raczej nie są. Pozdrawiam Cię Filipie. 

Tytuł 180

Dzisiaj odbyła się w Teatrze Juliusza Słowackiego promocja książki "Artyści Janowi Pawłowi II" i był  czytany, przez świetnych polskich aktorów, list Jana Pawła do artystów.  Zapamiętałam niewielki  fragment  "Piękno jest potrzebne, aby świat nie pogrążył się w rozpaczy". Jakoś tak, w jesienne popołudnie, takie zdanie utkwi w umyśle i pozostaje.

Tytuł 181

Dzisiaj uwierzyłam w zasadę, kto mieczem wojuje ten od miecza ginie. Aż trudno uwierzyć, jakie niespodzianki gotuje nam los. I jestem także i o tym przekonana, że nasze czyny, zachowania wobec innych, paskudztwo dnia codziennego, tak samo jak i to, że staramy się grać zawsze fair play, dziwnym trafem do nas wracają: to dobre i to brudne.

Etyka się opłaca. Brzmi dziwnie ale prawdziwe.

A piszę, ponieważ los dał mi w prezencie możliwość rewanżu za paskudztwo ludzkie i pytanie : czy skorzystać?

Czytelniku zajrzyj: www.jantos.pl

Czarna Lista Barier

W styczniu bieżącego roku Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan opublikowała Carną Listę Barier – katalog najważniejszych przeszkód, które hamują czy tez utrudniaja działalność gospodarczą. Zastanawiające jest to, że przy wciąż rosnących politycznych i społecznych oczekiwaniach wobec przedsiębiorców (gospodarka powinna wytwarzać więcej, aby było z czego finansować programy społeczne) tak małe jest zainteresowanie władz tym obszarem ludzkiej działalności. Pozostaje więc manna z nieba.

Dla zainteresowanych: www.prywatni.pl

Strona

Ruszyła wreszcie moja strona internetowa. Ciągle ją poprawiamy z  synem. I ciągle są błędy ale (tak mi się wydaje) wygląda nieźle. Pozdrawiam i polecam www.jantos.pl

Mój były student napisał, w związku z moją stroną, coś miłego więc się pochwalę:

Jednym z kandydatów startujących w wyborach jest pani dr Małgorzata Jantos. Nie jest moim zamiarem napisanie panegiryku:) jest tu miejsce na krótką i rzetelną notatkę: Jako radna w mijającej kadencji -głos rozsądku i mądrości w burzliwych i nierzadko głupich sporach.Jako nauczyciel akademicki – zaangażowana w pracę ze studentami, opiekun koła naukowego, gotowa służyć nam pomocą w różnych, niekiedy trudnych do wykonania pomysłach. Pełna energii,  pozytywnie nastawiona do ludzi, uśmiechnięta, świetny organizator, o czym my, byli już studenci mieliśmy okazję niejednokrotnie się przekonać.W Radzie Miasta nie może zabraknąć takich osób. Aż strach pomyśleć co działoby się wtedy w Krakowie! Marcin S, lekarz

————————————————————————

 Pozdrawiam Pana, Panie Marcinie i dziękuję. Jest mi bardzo miło.

 

Tytuł 182

Kiedyś w historii myśli politycznej, znawca ciemnej strony psychiki każdego (!!) człowieka Thomas Hobbes napisał, że najbardziej w działaniu łączy ludzi wspólny wróg. I ileż on miał racji. Identyfikacja wspólnego wroga zwiera szeregi i nagle wszyscy, wcześniej  sobie obcy i wrodzy, stanowimy jeden front, uaktywniamy się i nawet decydujemy uznać kogoś z nas za lidera !!

I nie tylko w polityce (a tu szczególnie) ale chyba w życiu.

Haiku

Japoński poeta Basho napisał kiedyś haiku, mistrzostwo poezji bez przegadania:

"Godny podziwu

Ten kto nie pomyśli: "Życie mija"

Widząc błyskawicę"

I tak sobie błądzi czŁowiek myślami zmęczonymi po dniu całym. Hej.

Start

Postanowiłam powtórnie startować w wyborach do Rady Miasta. Nie jest to dla mnie rzecz tej wagi, na której opiera się edgzystencja moja i mojej rodziny. Mam z czego żyć. Zarabiam jako wykładowca na UJ, prowadzę z dużym sukcesem projekty europejskie. Moja zawodowa pozycja pozwala mi zachować wolność a tym samym niezależność od wszelkich uwikłań, od pokusy bezwzględności i innych zachowań, które są dość często właściwe tzw. "zawodowym" (czyt."bezpmysłunainnesukcesy") politykom. Starsze, niż nasza, demokracje znają te mechanizmy i dlatego dość uważnie przyglądają się tam ludziom, którzy chcą zarządzać majątkiem publicznym. Zarządzać pieniędzmi publicznymi powinni ci, którzy są sprawni w zarządzaniu własnym życiem. Proste i oczywiste.

Posiadanie zawodowego zaplecza a więc miejsca, do którego można powrócić pozwala  na luksus zachowania wierności swoim poglądom.

Do przemyślenia:   według Oxfordzkiej Encyklopedii Filozofii pod redakcją Teda Hondericha, "libertarianizm to teoria wolności, głosząca, że niezależnie od przeszłych wydarzeń, gdy brać pod uwagę obecny stan rzeczy i nas takich, jacy jesteśmy, możemy postąpić inaczej, niż to właśnie robimy – nadać zatem przyszłości odmienny bieg. W opozycji więc do determinizmu libertarianizm głosi wolność woli (…)"

Czas pędzi coraz szybciej.

Moja babcia mówiła do mnie, kiedy byłam małą dziewczynką, o czasie. Pamiętam, że dziwną wydawała mi się jej opowieść. Opowiadała, że mój czas: czas małej dziewczynki jest długi (i ja wtedy rzeczywiście, jak pamiętam, nie mogłam  doczekać się wieczora, soboty, wakacji) a jej czas biegnie coraz szybciej i ona już coraz rzadziej na cokolwiek czeka. I był to jeden z nawcześniejszych, jakie usłyszałam, wykładów filozoficznych. O tym, ze coś, co wydaje się nam obowiązujące i stałe może być względne i subiektywne. 

Teraz mój czas też biegnie coraz szybciej i szybciej a ja wciąż czekam na jutro, sobotę, wyjazd w góry. I jeszcze dość często zdarza mi się czekać z entuzjazmem tamtej małej dziewczynki.

I to, jak się okazuje, może być początkiem bardzo, bardzo długiej dyskusji o tym czym jest czas. A zacząć można od św.Augustyna a skończyć na przykład na rozumieniu czasu Indian Hopi…