Debata telewizyjna

Przed chwilą zakończyła się prezydencka debata telewizyjna. Nie wiadomo dlaczego potraktowana wybiórczo, tzn. zaproszono jedynie czterech kandydatów. Niestety, żaden z nich nie wywołał u mnie radosnego okrzyku: to ten człowiek będzie w pelni reprezentował moje poglądy. I może tak było u większości ludzi, którzy poświęcili godzinę  czasu debacie, zamiast wykonać wiele bardziej pożytecznych rzeczy. Poniewaz była to, za przeproszeniem, strata czasu. Slogany, populizm i to wszystko w „sekundzie na odpowiedź”. Najbardziej zaskakująca była odpowiedź kandydatów na pytanie o obszary życia, które winny być prywatyzowane. Grzegorz Napieralski tak się zagalopował, że stwierdził, że edukacja na pewno nie powinna (nie zauważył, że to juz się stało!). Prywatyzacja szpitali stała się zaś powodem do bezpośrednich ataków panów na siebie.  I  panowie poszli w zaparte. Żadna prywatyzacja,  Broń Boże, niech nikt nie pomyśli, że to  może się znaleźć w obszarze jakichkolwiek domniemań. 

 Przydałby się głos Korwina. Ożywiłby zapewne dyskusję, która niestety była nudna. 

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *