„Teatr swój widzę ogromny” czyli o rosnącym zatrudnianiu urzędników w Urzędzie Miasta

Usiłuję zasugerować panu prezydentowi rozwiązanie problemu zdobywania możliwie największej ilości pieniędzy europejskich dla Krakowa. A miasto nasze przecież na to zasługuje. W ostatniej interpelacji napisałam:

"Szanowny Panie Prezydencie

            Z dużym smutkiem przeczytałam informacje o tym, że uruchomił Pan kolejne biuro zajmujące się tym razem tylko i wyłącznie funduszami europejskimi. Jestem przekonana, że jest to nie najlepszy pomysł. Po pierwsze z tego powodu, że fundusze europejskie ruszą dopiero, jak podejrzewają ci najlepiej poinformowani, dopiero w październiku bieżącego roku, a więc otwieranie i (zapewne) zatrudnianie kolejnych urzędników jest działaniem w obecnej sytuacji nieco za wczesnym. Po drugie, nie jestem przekonana, że oddawanie tak odpowiedzialnej pracy w ręce urzędników, jest dobrym działaniem. Jeśli miasto ma maksymalnie wykorzystać fundusze europejskie, ale także i dotrzeć do wszystkich innych finansowych możliwości, jakie możemy spotkać w fundacjach amerykańskich, prywatnych inicjatywach otwartych na wspomaganie inwestycji w Krakowie i wielu innych miejscach dających możliwości wsparcia logistycznego czy finansowego powinna to robić instytucja zewnętrzna znaleziona w drodze przetargu, która w pełni zaangażuje się w pracę na rzecz Krakowa.

   Urzędnicy pracujący w urzędzie krakowskim tak jak wszyscy urzędnicy na całym świecie, pracują do konkretnej godziny, potem szybko pakują swoje rzeczy i idą do domów. Żaden rozsądny urzędnik nie będzie znajdował sobie za swoją podstawową i niezmienioną pensję dodatkowej pracy, aby nie móc wyjść do domu o zwykłej porze. […]namawiam więc Pana Prezydenta do współpracy z firmą prywatną, która przypilnuje, zrobi na czas, zostanie po godzinach a nawet i w nocy. Znajdzie i przygotuje projekty nawet w fundacjach japońskich, przeanalizuje fundacje Boscha i odkryje wiele innych możliwości, aby móc samej zarobić a tym samym dać miastu wszystko co jest w danym momencie możliwe do osiągnięcia."

Kiedy rozmawiałam o moim pomyśle ze znajomymi Włochami, oni powiedzieli, że uważają to za słuszne rozwiązanie – tym bardziej, że sprawdzone, ponieważ u nich, w wielu miastach to właśnie tak działa!!!

 

 

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *