Wróciłam z urlopu. Trudne są to powroty. Zauważyłam, że z biegiem czasu coraz trudniejsze. Wyskoczyło na mnie mnóstwo spraw, które powinnam załatwić wczoraj, przedwczoraj….
Parę dni temu słuchałam Radia Kraków, gdzie prezydent powiedział na temat kolejnej sprawy, która angażuje mieszkańców Krakowa – „o tym zadecydują radni”. Urzędnicy prezydenta przygotowali projekt, który tak bardzo poruszył opinię publiczną, ale – to radni zadecydują, czy poprzeć projekt, czy też zbudować własny. Za jedną i drugą sprawę dostaną po głowie: jeśli przyjmą przygotowany projekt (niedobry zresztą) – to będą winni, że zagłosowali, jeśli nie wypracują lepszego – też dostaną, że nie przygotowali. Prezydent (a tutaj można mówić o powszechnej praktyce wszystkich wójtów, burmistrzów i prezydentów) nieustająco wykorzystuje to, na co pozwala mu praktyka samorządowa: zło – to nieudane decyzje radnych, dobro – to utrafione działania prezydenta (wójta, burmistrza etc). Przecież w teorii: organem uchwałodawczym to rada, a organem wykonawczym – to przeydent i urzędnicy. Dlaczego jedynie w teorii, a nie w praktyce? O tym pisałam już parokrotnie, dlatego, że kompletnie rozmyta jest odpowiedzialność podmiotów z ich kompetencjami. Przykłady podawałam już niżej. Ostatni: bardzo proszę: któraś z krakowskich gazet robi kolejny plebiscyt na najbardziej Wpywową Kobietę Małopolski . W zeszłorocznej edycji zwyciężczynią została wiceprezydent (!!) Krakowa, w tegorocznej edycji zostały wytypowane wszystkie wiceprezydentki Krakowa (trzy panie) i żadna radna (a jest 11 kobiet!!) Najbardziej wpływową osobą może zostać urzędniczka wykonująca decyzje rady. Nie jest to plebiscyt na najlepszego urzędnika/urzędniczkę, ale na osobę wpływową.
Ergo : lud wie swoje. Wie, kto rządzi, ale nie wie, kto odpowiada: trzeba więc mu przypominać.
Profesor Jerzy Hausner napisał raport o ośmiu chorobach, które doprowadzą samorząd w Polsce do uwiądu, wśród nich nie ujął sprawy odpowiedzialności za podejmowane decyzje. Na spotkaniu prezentującym raport będę miała możliwość przedstawienia paru innych dolegliwości poza wymienionymi przez Jerzego Hausnera.