Kawiorowa lewica

Parę kim dni temu (jadąc moim maleńkim, miejskim samochodzikiem) zobaczyłam auto szefa krakowskiej SLD. Był to samochód kabriolet marcedes. Czerwony, z odkrytym dachem. A w nim, jak piszą media, z brylantowym kolczykiem w uchu jechał szef lewicy. Inni przedstwiciele tejże opcji są właścicielami sklepów, najbogatyszymi prezydentami miast, przedsiębiorcami. I pomyślałam sobie, że już nie wiem, co znaczy być zwolennikiem, czy też politykiem lewicy. Zresztą rozmywają się wszelkie podziały, poglądy, idee. Po prostu postmodernizm. Polityka już kompletnie nie kojarzy się z jasnymi i wyraźnymi koncepcjami. Nie jest ważne, jakie ktoś ma poglądy, ale do jakiego komitetu wyborczego należy. Partie stają sie więc doraźnymi komitetami wyborczymi na okoliczność kolejnych wyborów, a nie jasno określonymi opcjami. I stało się to wszystko na moich oczach. Pierwszy szereg założycieli PO był w miarę jednorodny poglądowo, potem zaczął być postmodernizm. Ubolewam nad tym. Tutaj ubolewam, a tzw. lewica mnie złości. Może i dlatego, że jej poglądy (w formie „nie przetworzonej” i nie postmodernistycznej) były bliskie mojemu dziadkowi z Zagłębia, który wierzył w to wszystko, o czym piszą na swoich stronach internetowych „kawiorowi lewicowcy”. On wierzył, a oni wiedzą, że gdzieś życją tacy, którzy wierzą dalej – do dzisiaj.

PS Niedawno prezydent naszego pięknego miasta, po raz kolejny pouczył radnych miejskich przypominając, że wspólnie rada dostała mniej głosów wyborców, niż głosów, które otrzymał prezydent. Chciałam skromnie przypomnieć, że pan prezydent startujący do rady miasta (ponieważ też był na listach wyborczych) dostał 3 tysiące głosów (i do rady się nie dostał!), a na przykład ja  ponad 5 tysięcy. Dalej wątku rozwijać nie będę. :))

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *