Szkolnictwo zawodowe w Polsce, jak i w Europie leży. Praktycznie należałoby zacząć odbudowywać je od początku. Wszyscy biadolą nad tym, że nie ma pracy dla młodych ludzi, a ta praca byłaby, gdyby uczyć młodych tego, czego potrzebuje rynek pracy. Rynek nie potrzebuje bylejakiego wykształcenia ogólnego, ale dobrego, nowoczesnego wykształcenia zawodowego. Ostatno odkryłam (i wstyd, że tak poźno) znaczenie dla edukacji – niesamowitej postaci pana Szczepana Humberta. Kiedy popatrzy się na wszystkie internetowe encyklopedie, wpisy etc. nazwisko Humberta kojarzone jest przede wszystkim z jego działalnością architekta. Nie ma jednak wyraźnego podkreślenia tego, że na mocy testamentu Humberta został utworzony Instytut Techniczny (w roku 1834), który stał się początkiem Państwowej Wyższej Szkoły Przemysłowej. Humbert rozumiał znaczenie wyższego wykształcenia technicznego, ale także i zawodowego. Pionier w rozumieniu współpracy rynku i edukacji: potrzeb rynku, które powinny być zauważone przez edukację. On to wiedział, a teraz do tego powinniśmy jak najszybciej wrócić.
Szkolnictwo zawodowe
Autor
jantos
Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury) Zobacz wszystkie wpisy opublikowane przez jantos