Słowacja przeciwko eurosolidarności

To pogwałcenie solidarności z Grecją i całą strefą euro – tak KE skomentowała  decyzję słowackiego parlamentu, który definitywnie odmówił udziału Słowacji w pożyczce eurolandu dla Grecji. Choć słowacki udział w pożyczce eurolandu dla Grecji został obliczony na zaledwie 1,02 proc. (około 800 mln euro z 80 mld euro) i jak zapewnia KE „decyzja słowackiego parlamentu nie będzie mieć negatywnych konsekwencji dla wypłat kolejnych transz pożyczki”, to tak zdecydowany sprzeciw słowackich deputowanych („za” głosowały w środę tylko dwie osoby) oburzył Komisję Europejską.

Rzecznik KE Amadeu Altafaj Tordio przyznał, że jest to decyzja suwerennego parlamentu i KE musi ją przyjąć. 
Bratysława, najmłodszy członek strefy euro, jest jedynym krajem, który odmówił udziału w pożyczce dla Grecji.

Powstaje pytanie, czy Słowacja postąpiła słusznie? Wszyscy mamy przed oczami protesty Greków, którzy nie chcieli przyjąć jakichkolwiek metod oszczędności i konsekwencji wynikających z ich długów. Możnna powiedzieć, że płacenie za Grekó ich długów jest wysoce niepedagogiczne.

Powstaje pytanie: jakim prawem europejski  podatnik ma być zmuszany do płacenia długów za Greków?
A może wysoce uzasadnione byłoby ogłoszenie przez  Grecję  bankructwa i sprzedanie na przykład jej wysepek, zbiorów etc.  Byłoby to pouczające dla pozostałych członków Unii. A tak, to zaraz możemy zobaczyć kontynuację greckiej niefrasobliwości .

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *