Głosowanie nad budżetem uwikłane w "dyscypliny" partyjne. Mam nadzieję, że dożyję czasów, kiedy obowiązywać będą jednomandatowe okręgi wyborcze, kiedy człowiek za to, co zrobi będzie odpowiadał przed wyborcami, a nie przed czymkolwiek i kimkolwiek innym.
Absurdalność partyjniactwa w samorządowości jest niewyobrażalna. Wszystko wynika z braku jednomandatowych okręgów wyborczych.