Dlaczego się boją audytu

Dzisiaj, w sezonie ogórkowym ,jak kiedyś mówiono (nie wiadomo, kto jeszcze pamieta, co to znaczy) Gazeta Wyborcza umieściła pół szpaltową informację na temat audytu w miejskich instytucjach kultury. Tekst był napisany tendencyjnie i żałuję, że tak się stało. Rozmawiałam z dziennikarzem prawie godzinę i wyszło na to, że nie wiadomo dlaczego, przecież wszystko jest w jak najlepszym porządku.Każdy ma prawo do własnego zdania, także i dziennikarz, ale z tytułem na internetowym wydaniu Gazety to nieco przesadzili.

Odpowiedzialne za swoje czyny podmioty, takie  na przykład jak miejskie instytucje kultury powinny się poddawać  weryfikacji, być otwarte w każdej chwili na konsultacje dotyczące  metod zarządzania, logistyki etc a więc tych wszystkich czynników, które tworzą funkcjonowanie instytucji.Wydawanie pieniędzy publicznych powinno być zawsze poza jakimkolwiek podejrzeniem o niedoskonałości w zarządzaniu, pomyłki, niegospodarność etc.

PS Moja znajoma księgowa zadzwoniła i powiedziała, że kiedyś spotkała się z księgową jednej z instytucji kultury, która zarabia jej dwie pensje a pracy ma o połowę mniej etc, etc, etc Łatwo się wydaje pieniądze publiczne, łatwo przychodzą – to i nikt nie zastanawia się nad tym jak powinny być wydawane. A i zarządzaniu możnaby się przyjrzeć.

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *