Przez dwa dni pracowałam jak wariatka i wciąż nie nadążam za "zaplanowanym wykonaniem normy". Ponieważ już prawie nie myślę a w przerwach podczytuję fragmenty von Misesa to proszę i cytat. Trafny, jak zwykle.
"Politycy gardzą wszystkim tym, co uznają za „czystą teorię”. Głoszą bezpodstawnie, że ich podejście do problemów ekonomicznych ma charakter wyłącznie praktyczny i jest wolne od dogmatycznych uprzedzeń. Nie zdają sobie sprawy z tego, że uprawiając politykę, kierują się konkretnymi założeniami dotyczącymi związków przyczynowych, czyli przyjmują określone teorie. Kiedy działający człowiek dobiera środki służące osiągnięciu celów, zawsze kieruje się „czystą teorią”; u podstaw praktyki leży zawsze jakaś teoria. Polityk, który temu zaprzecza, próbuje bezskutecznie ukryć przed krytyką ekonomistów błędne, wewnętrznie sprzeczne i wielokrotnie obalone poglądy, którymi kieruje się w swoim postępowaniu"