Pytam się, bo mam prawo zadawać takie pytania, jako współtworzycielka partii: co z podatkiem liniowym i co z bonem edukacyjnym. I co z ludźmi kompetentnymi, którzy mieli stawać na czele spraw ważnych.
Cytat z wypowiedzi pani Hall (kandydatki na ministra edukacji) dotyczący bonu edukacyjnego:
Z pewnością wszelkie zmiany trzeba wprowadzać bardzo ostrożnie, stopniowo i z namysłem. Oświata w ogóle nie znosi rewolucji. Planując wprowadzenie w Gdańsku zmian związanych z przydzielaniem etatów odpowiednio do liczby uczniów, od razu założyliśmy, że zmiany te zostaną rozłożone na trzy lata. Dlatego, że tyle czasu trwa cykl edukacyjny. Skoro przyjęliśmy już dzieci do klasy pierwszej, to dla dobra tych dzieci i szkoły, dla ich spokoju, w tym samym zestawie uczniowsko-nauczycielskim powinno się dokończyć kształcenie. Również bon edukacyjny musiałby być systemem wprowadzanym stopniowo. Minimalny okres to właśnie trzy lata.