Zakończyły się wybory samorządowe. Listy zostały ogłoszone.
I co my tam widzimy: największe poparcie dostali radni dzielnicowi, którzy startowali dorady miasta. Piszę oczywiście o sytuacji w Krakowie, ale zapewne jest tak we wszystkich miejscach.
Największą ilość głosów (najlepsze wyniki) otrzymali przewodniczący rad dzielnic, którzy w trakcie zamkniętej kadencji pełnili funkcje radnego dzielnicowego i radnego miejskiego.
Jak można to podsumować: łączenie funkcji bardzo mi się nie podoba. Dlaczego, ponieważ byłam świadkiem wydarzeń, których nie pochwalam. Radni dzielnicowi traktują miasto, jako konkurencyjność dzielnic. Dość często należy przeprowadzić akcję, która przyniesie korzyść miastu, ale partykularyzm dzielnicowy na to nie pozwala i sprawy upadają. Byłam świadkiem, jak wyglądały takie dyskusje: „ja ci nie zagłosuję za twoją dzielnicą – a ty nie zagłosuj za moją.”
Inne wydarzenia: a bardzo proszę : radny dzielnicowo/miejski zapraszał na obrady prowadzonej przez siebie komisji przede wszystkim mieszkańców swojej dzielnicy etc, etc.
Nigdy nie byłam radną dzielnicową. Patrzę na problemy miasta ponad podziałami dzielnicowymi. Interesuje mnie miasto, jako struktura całościowa. W moim myśleniu – miasto, to zagadnienie jednorodne.
Jednak, wracając do „poradnika dla przyszłych samorządowców” – w przyszłości zaniknie , mam taką nadzieję, identyfikacja i zwycięstwa poprzez listy partyjne i większy głos dostawać będą lokalni działacze.
Będzie to zwiększało się z biegiem kolejnych wyborów.
A na razie, w chwili obecnej: starajcie się Moi Przyszli Kandydaci dostać do rad dzielnic (a chyba nie będzie to zbyt trudne), potem zabiegajcie o to, aby zostać przewodniczącym/przewodniczącą rady dzielnicy. I droga do sukcesów wyborczych do rady miasta będzie otwarta.
Przed Wami, w trakcie pracy w dzielnicach : zapraszania d szkół (a tam dużo rodziców, babć i wujków biorących udział w głosowaniach), przedszkoli (patrz, jak wyżej), naprawiane drogi i możliwość ich pokazywania (radni miejscy na takich uroczystościach nie bywają, a radni dzielnicowi -tak), ulice, podwórka etc.
I zapewniam Was to jest najpewniejsze. Nie z mojego doświadczenia, ale z obserwacji.
I takie rozwiązanie jest rokujące, jak widać po głosowaniach. A ileż więcej sukcesów..