Wybory 2009

Szanowni Państwo! Ponieważ od rana dostaję telefony pt. na kogo powinniśmy głosować i na kogo ty zagłosowałabyś etc? I telefonów jest sporo. Odpowiadam: ja zagłosuję na Sonika z PO. Znam Bogusia i cenię. I tyle.

Krzywa Laffera

Na bazie poczynionych przez Laffera obserwacji powstał wykres krzywej, narysowany przez niego pierwszy raz na kawiarnianej serwetce w roku 1974, nazwanej i rozpowszechnionej przez Jude Wanninskiego właśnie jako „Krzywa Laffera”.

 

W Krzywej Laffera mamy funkcję R(T), gdzie T to stopa podatkowa (od 0 do 1 to jest od 0% do 100%), a R to wpływy z tytułu podatku. Funkcja jest równa 0 dla T=0% i dla T=100%. Funkcja ma wartości dodatnie w przedziale od 0% do 100% i ma swoje ekstremum lokalne (i globalne) w tym przedziale. O optymalnej stopie podatkowej maksymalizującej wpływy budżetowe (TMAX) możemy mówić wtedy, gdy spełnia ona warunek optymalności Pareto, to znaczy rząd i podatnicy są w lepszej sytuacji (szczególnie finansowej) przy stopie podatkowej TMAX, aniżeli przy innej stopie podatkowej T większej od TMAX.

Kształt krzywej determinują skrajne stopy podatkowe. Gdyby wysokość stopy podatkowej wynosiła 0% wpływy państwa będą również wynosiły zero. Jednakże przy stopie podatkowej 100% wpływy państwa także wyniosą zero. Nikt nie będzie pracował gdyby cały dochód miał mu zostać odebrany – nie będzie zatem czego opodatkowywać. Optymalna stopa podatkowa mieści się więc gdzieś pomiędzy tymi skrajnościami. Przekroczenie tego optimum powoduje spadek dochodów państwa – mimo zwiększenia stopy podatkowej wpływy z podatków zaczynają maleć. Remedium na poprawę sytuacji budżetu państwa nie jest więc kolejne zwiększenie stawek podatkowych, a wręcz przeciwnie – ich obniżenie. Istnieją bowiem dwie stopy podatkowe przynoszące ten sam dochód: jedna położona jest powyżej, a druga poniżej stopy optymalnej. W przypadku, gdy realna stopa podatkowa jest wyższa od optymalnej, redukcja podatków przyniesie wzrost wpływów, poprzez zwiększenie podstawy opodatkowania. Gdy zaś stopa podatkowa znajduje się poniżej owego optimum wzrost wpływów można będzie osiągnąć poprzez działanie odwrotne – czyli podwyżkę stawek podatkowych. Podatki  mają bowiem dwoisty charakter: z jednej strony wywołują efekt arytmetyczny (wyższe podatki – wyższe wpływy), z drugiej zaś efekt ekonomiczny (wyższe podatki – niższa produkcja – niższe wpływy).

Patrz R.Gwiazdowski

cd. 4 czerwca

Wzruszyłam się. Świetnie pamiętam 4 czerwca 20 lat temu. Byłam z moim dwuletnim synkiem nad morzem i tam głosowaliśmy. Szliśmy z opaskami biało-czerwonymi i ze znaczkami Solidarności: on i ja. Pamiętam jak trzymałam go za rączkę.  Mało co pamiętam tak dokładnie ze swojego życia. Moja pamięć jest bardzo wybiórcza. Pamiętam raczej twarze niż nazwiska i nie przywiązuję zbyt dużej uwagi do przeszłości. Jestem nastawiona nieustająco na przyszłość, ale 4 czerwca 1989 pamiętam dokładnie.

4 czerwca

Ważna data w historii Polski. Niestety, chyba nie popatrzę na to z bliska. Pan prezydent miasta nie zaprosił radnych miejskich na uroczystości na Wawelu. Szkoda. Mamy za to parę komisji i życie toczy się dalej. Może i ta rada nie jest najświetleszą radą, jaką można sobie wymyślić, ale jest zwykłym i normalnym "przekrojem społeczeństwa". Takie społeczeństwo jest i taką radę wybrało. Niestety, wciąż nie ma jednomandatowych okręgów wyborczych i (chyba?) nie będzie. Tak więc rada jest partyjniackim wyborem stworzonym przez zarządy partii. Ale taka jest.

Organ wykonawczy (prezydent miasta) zachowuje się w sposób dla mnie niezrozumiały. Praktycznie w ogóle pan prezydent nie pojawia się na obradach rady. Nonszalancja i lekceważenie dotyczące rady jest demonstrowane na każdym kroku. Fuj, panie profesorze – tak nie uchodzi.