Tytuł 19

Wczorajsza sesja Rady Miasta trwała do 23.40. Nic interesującego. Zbiorowisko radnych coraz bardziej agresywne, nie przebierające w zachowaniach i słowach. Domyślam się, że część aktywności spowodowana zjazdem PISu. Nawet ci najmniej zainteresowani (od początku kadencji) radni z sąsiedniego klubu popisywali się aktywnością. Chyba im kazano ją zwiększyć. Śmieszne to nieco było.

Poza tym ukazły się o godzinie 21.00 na stronach internetowych Gazety Wyborczej wyniki głosowań Rady Miasta, które miały miejsce o godzinie 22.30. Tutaj zaś śmieszne (a może oburzające) było to, że tylko ich część zgadzała się z faktami. Jedno z głosowań poszło inaczej, niż opisała Gazeta. Mam nadzieję, że konsekwencje wobec "profetyzmu" dziennikarza zostaną wyciągnięte. A tak nawiasem mówiąc, żaden z dziennikarzy nigdy nie zostaje do końca rady. Dzwonią do radnych pt "no i jak poszło".

A dzisiaj udała się konferencja lub raczej prezentacja ustawy dotyczącej Partnerstwa Publiczno Prywatnego. Zwołałam do Krakowa część ministerstwa gospodarki (między innymi przybył minister Adam Szejnfeld), zaprosiłam wojewodę Jerzego Millera i innych ważnych i wierzących w PPP. Jest to wielka nadzieja dla powstania wielu inwestycji. No, może teraz w czasach kryzysu nie najszybciej. Ja wierzę i mam nadzieję, że PPP zacznie funkcjonować w Polsce, tak, jak już działa na Słowacji, w Czechach, nie wspominając o Belgii, Anglii czy Niemczech.

 

Podatek liniowy nieustająco

 "Śmiem twierdzić, że nazwiska dwóch naukowców z Instytutu Hoovera (Hoover Institution), Roberta Halla i Alvina Rabushki, zajmą poczesne miejsca w historii myśli ekonomicznej. Zwróćmy uwagę, że odkąd w 1981 r. zaproponowali ideę podatku liniowego, następuje stały wzrost liczby państw wprowadzających ten sposób opodatkowania dochodów. Co więcej, żadne państwo, które już zdecydowało się na ten krok, nie widzi potrzeby odwrotu, czyli oznacza to, że podatek liniowy sprawdził się wszędzie. Obecnie aż dwadzieścia cztery państwa na świecie stosują podatek liniowy."

cytat z  Daniela J. Mitchella, głównego eksperta podatkowego CATO Institute

oburzające praktyki. Demokracja inaczej.

Trudno nie reagować w sposób emocjonalny: Ogólnopolska akcja sterowana przez Związek Nauczycielstwa Polskiego nosi nazwę "Nie dajmy popsuć naszej szkoły". Jest to odpowiedź związku m.in. na plany Ministerstwa Edukacji, by uprościć procedury pozbywania się przez gminy małych szkół poprzez przekazywanie ich fundacjom czy stowarzyszeniom.

W Krakowie część ulotek trafiła do szkół jeszcze w grudniu. Teraz związkowcy szykują się na ich kolejny rzut w mieście.

Za nasze pieniądze podatników ZNP produkuje ulotki niszczące konkurencję. W zeszłym roku prezydent miasta przeznaczył na związki ponad 450 tysięcy złotych. W tym jest w/w  produkacja plakatów i ulotek. No cóż, jestem ciekawa, co na taki proceder powie pracodawca związkowców – prezydent miasta.

Oszczędności w mieście

Rząd premiera Donalda Tuska szuka oszczędności 17 miliardów złotych!! Niedługo spotka to i samorządy. One także muszą popatrzeć na zarządzanie miastem z pozycji rozsądku i dotowania wydarzeń jak najbardziej niezbędnych. Niestety, Kraków także to nie ominie. Pytanie: czy jesteśmy przygotowani na zarządzanie kryzysowe. Na wszelki wypadek nikt o tym nie wspomina.

PS

Statystyki mówią, ze 41% stanowisk pracy w Polsce jest finansowanych poprzez redystrybucję budżetu Państwa. Kto będzie miał odwagę przyjrzenia się zasadności istnienia bardzo wielu stanowisk w różnych instytucjach?