Środa a więc obrady Rady Miasta. I stało się coś niebywałego. W pewnym momencie, kiedy już głosowaliśmy końcowe uchwały, przerwano obrady i kazano nam, jak najszybciej opuścić budynek urzędu, ponieważ otrzymano telefon, że w budynku znajduje się bomba. Pojawiło się nagle dziesiątki policjantów. Zamknięto dostęp do urzędu i po dwugodzinnym czekaniu przed budynkiem rozeszliśmy się do domów. Wiceprzewodniczący rady wyszedł bez płaszcza i stał, bidulek, szczękając zębami, równocześnie negocjując z policją możliwość odzyskania płaszcza. A wokół przemykali ludzie do domów, wsiadali do tramwajów, wchodzili do sklepów etc. Jakby nigdy nic.
Tytuł 98
Autor
jantos
Przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; cały czas pracuję na Uniwersytecie Jagiellońskim (lubię moją pracę ze studentami, oni chyba też ze mną ;) ); jestem członkinią Komisji Historii Medycyny PAN; od 2002 roku jestem radną miasta Krakowa (byłam wiceprzewodniczącą Rady Miasta, przewodniczącą Komisji Kultury). Więcej biograficznych informacji na www.jantos.pl Zobacz wszystkie wpisy opublikowane przez jantos